Już od samego rana różnymi drogami: na rowerach, autobusem, samochodami i pieszo o kijkach zmierzaliśmy do Zielińca na ognisko. Każdy klub odpowiednio się przygotował. Były więc upieczone placki, kiełbaska, kawka i herbatka. Dzień był upalny ale w lesie pod drzewami było chłodno i sympatycznie. Las nam szumiał rzewnie, ognisko się paliło i co tu dużo mówić cudnie było. Czas urozmaicały nam wspólne śpiewy, zabawy intelektualne, kalambury, poszukiwanie słów z wykorzystaniem mnemotechnik memory. Pan Szymon akompaniował nam, więc chór brzmiał całkiem dobrze. Kto miał kłopoty z pamięcią mógł podeprzeć się śpiewnikiem.
I tak miło spędziliśmy dzień 22 maja opowiadając sobie różne historie i śmiejąc się, gdy komuś kiełbaska wpadła do ogniska.
Hania Grabowska klub "Wesoła Paczka" z Paczkowa